.
Ryc. 1.1. Miejscowy humanoid manifestujący się w powietrzu.
Identyfikator podmiotu: Ograniczone zgodnie z protokołem 4000-Eshu.
Klasa podmiotu: Keter
Specjalne Czynności Przechowawcze: Opisana poniżej lokalizacja pozawymiarowa, a także zawarte w niej podmioty i punkty orientacyjne są zagrożeniem nomenklaturowym (Klasy Eshu), dlatego nie można się do nich odwołać żadną nazwą, tytułem, bądź określeniem. Tylko opisy mogą być używane w odniesieniu do lasu poza przestrzenią normatywną i jego okolicznych podmiotów. Zmiany w opisach muszą być dokonywane za każdym razem, gdy opisywany jest podmiot. Opisy mogą być kodowane dla jasności, a także korzystać z barwnego opisu celem zróżnicowania nomenklaturowego.
W przypadku nomenklaturowego naruszenia zabezpieczeń, standardowy protokół zabezpieczania klasy Eshu powinien zostać przeprowadzony przez osobę odpowiedzialną za przełamanie. Jeżeli dana osoba nie jest w stanie wykonać procedury, odpowiedzialność spoczywa na najbliższym krewnym tej osoby.
Jeśli osoba odpowiedzialna za naruszenie nie zna najbliższego krewnego, nazwisko danej osoby powinno zostać usunięte z wszystkich istniejących dokumentów i zapisów; innym osobom nazywającym się tak samo należy podać środki amnezyjne typu G i przypisać im nowe tożsamości.
Zgodnie z Rozkazem O5-4000-F26, co najmniej raz do roku ekspedycja powinna zostać zorganizowana do dziwnego i niebezpiecznego obszaru leśnego aby zlokalizować wszelkie odstępstwa od bazowej anomalii. Ze względu na wysokie ryzyko związane z wejściem do miejsca, w którym żyją bezimienni, personel wysłany w celu przeprowadzenia badań musi być przeszkolony ze Standardowego Protokołu Eksploracyjnego jak opisano w 4000-SEP.
Nieautoryzowana dokumentacja lasu znalezionego w kominku musi zostać kontrolowana za pomocą standardowego protokołu zabezpieczania informacji. Nieautoryzowanym jednostkom posiadającym wiedzę o Procedurze 4000-Halloway mają zostać podane preparaty amnezyjne i mogą one zostać wypuszczone po okresie rehabilitacji.
Opis: SCP o którym mowa to wielowymiarowy zalesiony obszar z licznymi anomalnymi cechami, wliczając zjawisko zagrożenia nomenklaturowego. Ta anomalna lokacja jest dostępna po wykonaniu 4000-Halloway (patrz dokument DOC-4000-H). Po zakończeniu procedury, podmioty wyjdą ze zniszczonej ceglanej studni, przymocowanej do podłoża lasu.
Jedynym sposobem na niezawodne przemierzanie niezwykłego terenu jest użycie jedynej ścieżki. Eksploracje które odbiegały od wspomnianej trasy spowodowały natychmiastową utratę kontaktu z jej uczestnikami. Jedyną bezpieczną drogę można przemierzać tylko w jednym kierunku, a wszelkie próby zawrócenia i powrotu, spowodują podobną utratę kontaktu.
Nienazwany świat nie przestrzega ograniczeń przestrzeni liniowej. Starania kartograficzne doprowadziły do zarejestrowania różnych tras z każdą inną ekspedycją, części obowiązkowego szlaku które powinny logicznie się nakładać lub przecinać, nie robią tego. Jedyną spójnością w układzie jest punkt startowy, znajdujący się po obu stronach głównej drogi.
Jedyną drogą, by bezpiecznie opuścić lasy bez nazwy po rozpoczęciu wędrówki, jest przejście całej długości i dojście do miejsca z którego zacząłeś na przeciwległym końcu.
Różnorodne, anomalne jednostki środowiska bez nazwy zostały udokumentowane. Miejscowe podmioty często doznają zmian fizycznych gdy są nieobserwowane, co utrudnia badaczom okreslenie które zarejestrowane jednostki są unikalnymi istotami, a które nowymi iteracjami starych. Podmioty twierdzą, że nie mają kontroli nad zmianami i często wyrażają niezadowolenie gdy się pojawią.
Miejscowe podmioty często blokują ścieżkę, którą przechodzą uczestnicy, czyniąc koniecznym interakcje uczestników z nimi, w celu dokonania kroczenia na przód. Miejscowe podmioty są mądre i często temperamentne, lecz interakcja z nimi może być bezpieczna tak długo, jak środki bezpieczeństwa 4000-SEP są przestrzegane. Konsekwencje zlekceważenia danych środków ostrożności będą się różnic w zależności od charakteru urażonego podmiotu: stopnie odwetu napotkane przez badaczy obejmują, nagany słowne, akty przemocy oraz anomalne zmiany fizyczne, psychiczne bądź nomenklaturowych atrybutów podmiotu.
Po zastosowaniu spójnej nomenklatury mogą pojawić się różnorakie anomalne zjawiska nienazywalnego królestwa, jego podmioty, bądź charakterystyczne cechy. Te zjawiska są dalej słabo poznane, częściowo ze względu na zakaz eksperymentów nomenklaturowych wynikający z rozkazu O5-4000-F26.
Udokumentowane zjawiska nomenklaturowe obejmują:
- Epizodyczne bóle głowy.
- Audiowizualne halucynacje, zazwyczaj obejmujące środowisko i podmioty opisane spójną nomenklaturą. W nielicznych przypadkach odnotowano również halucynację fantomowe i smakowe.
- Nagłe rozpoczęcie amnezji psychogennej.
- Rozwój nieludzkich cech fizycznych, takich jak pióra i woreczki pyłkowe.
- Rozwój biologicznych komponentów na niebiologicznych nośnikach, na których zapisano bądź zarejestrowano spójną nomenklaturę.
- Nagłe i mimowolne przeniesienie narażonych jednostek do dziczy nienazywalnych rzeczy bez skorzystania z Procedury 4000-Halloway.
- Manifestacja różnej roślinności w wewnętrznych przestrzeniach, gdzie zastosowano spójną nomenklaturę.
- Nagłe przeniesienie się rodzimych przedmiotów na obszar w którym zastosowano spójną nomenklaturę.
- Biologiczna fuzja narażonych podmiotów z rodzimymi przedmiotami.
- Biologiczna fuzja rodzimych podmiotów z architektonicznymi przestrzeniami w których zastosowano spójne nazewnictwo.
- Ekstremalny niedobór żelaza, przy braku innych oczekiwanych środków ubocznych.
Rozkaz O5-4000-F26 został ratyfikowany przez Radę Nadzorczą w 1954 roku. Poprawka z 1970 roku wymaga aby O5-4000-F26 otrzymywał jednogłośne poparcie Rady co 10 lat, aby pozostał w mocy. Do dziś żadne notatki dotyczące O5-4000-F26 nie zostały rozpowszechnione dla niższych poziomów upoważnienia.
.
ŻĄDANIE="Godne_Przelamania"
…
…
…
[DOSTĘP: PRZYZNANY]
Dodatek: Poniżej znajdują się przykłady anomalnych zjawisk zaobserwowanych podczas naruszenia nomenklatury.
Data Przełamania: 9 Czerwca 1954 roku.
Nazwany Podmiot: Polana, o której rzadko mówimy.
Streszczenie: Pierwsze odkrycie i późniejsze naruszenia miały miejsce w opuszczonym domu na wsi w Connecticut. Okoliczności odkrycia są niejasne, z powodu braku ocalałego personelu, ale ustalono ogólny harmonogram wydarzenia. Znaczniki czasu są w standardowym formacie NATO.
[1340S] Dziura niewypowiedzianych nazw została odkryta i otrzymała tymczasowe oznaczenie Typu E przez Agenta Polowego Garreta Bradley'a, co spowodowało naruszeniem nomenklaturowym.
[1345S] Agent Polowy Moira Denotti wchodzi do ziemi za kominem i nie powraca.
[1347S] Agent Bradley zaczyna stopniowo zapadać się w podłogę z twardego drewna, pobliscy Agenci uciekają z okolicy.
[1348S] Wkrótce po opuszczeniu domu, wszyscy agenci zostają unieruchomieni, z wyjątkiem Timothy'ego Woodsa, który nie był świadomy oznaczenia Typu E.
[1349S] Unieruchomieni agenci wokalizują niepokój, podczas gdy ich torsy się wydłużają.
[1351S] Wydłużanie ustaje po tym, jak agenci osiągają wysokość komina w którym później przeprowadzano Procedurę 4000-Halloway. Dym wydostaje się z otworów w ich twarzach. Timothy Woods zgłasza te zmiany drogą radiową do Ośrodka 8. Drugie naruszenie ma miejsce, gdy Timothy Woods wielokrotnie używa wyrażenia "█████", by opisać świat w którym słowa mają moc.
[1355S] Timothy Woods stwierdza, że "widzi [jego] imię na drzewach". Personel z Ośrodka 8 naciska na Timothy'ego Woodsa w celu uzyskania dalszych informacji. Timothy Woods próbuje doustnie skonsumować swoje radio, wkrótce umiera wskutek obrażeń wewnętrznych.
[1359S] Cierpiący na bóle głowy korespondenci Timothy'ego Woodsa są obserwowani i zostali poddani kwarantannie w Ośrodku 8.
[1424S] Wypukłości przypominające gałęzie drzew wyłaniają się z oczodołów personelu poddanego kwarantannie. Personel nie zgłasza dyskomfortu mimo, że w obu oczodołach występuje pełny wytrzeszcz.
Posłowie: Nomenklaturowa anomalia ostatecznie odkryta po wielu cyklach ekspozycji klasy D na dotknięty personel Ośrodka 8.
Data Przełamania: 22 Grudnia 1955 roku.
Nazwany podmiot: Ścieżka, która zapętla się po całym obszarze.
Streszczenie: Biurko Biurko dokonał pierwszej udanej eksploracji gaju pod nienazwanymi gwiazdami, po czym został natychmiastowo poddany kwarantannie. Po tym, jak Biurko Biurko nie wykazywał żadnych anomalnych efektów po 72 godzinach, pozwolono mu spisać relacje z jego przeżyć. Kiedy Badacz wrócił sprawdzić jak mu idzie, Biurko Biurko zniknął. Ślady gleby oraz ludzkich tkanek zostały znalezione na ołówku, papierze i harvey'u mansfieldzie z którego korzystał Biurko Biurko.
Data Przełamania: 19 Sierpnia 1958 roku.
Nazwany podmiot: Rodzimy podmiot, który siedzi na kościstym tronie i kołysze płonące dziecko.
Streszczenie: Po zakończeniu misji eksploracyjnej, agent polowy Ethan Litości Litości Litości Litości użył tego samego epitetu, opisując konkretną rodzimą istotę. Kilka minut później zaczął skarżyć się na silne nudności oraz zaczął wymiotować krwią i szpikiem kostnym.
W ciągu kilku godzin doniesiono, że agent Litości Litości Litości Litości w jakiś sposób ustnie wydalił większość swoich kości. Personel w całym Ośrodku 8 doznaje słuchowych halucynacji kobiecych śmiechów przez kilka dni.
Data Przełamania: 4 Marca 1966 roku
Nazwany podmiot: Rodzima istota, przypominająca pierzastego lwa z czaszką barana.
Streszczenie: Studentka Vanessa Hayforth próbowała zameldować się w licznych placówkach medycznych w Portland, Oregon i dookoła, skarżąc się, że jej głowa pokryta jest mięsem, mimo, że nie wykazywała żadnych oznak rozrostu tkanki. W końcu została zatrzymana przez fundacyjnego śledczego i okazało się, że jest w posiadaniu książki opisującej (między innymi) w całości Procedurę 4000-Halloway. Po stwierdzeniu, że personel Fundacji pomoże usunąć mięso z jej głowy, jeżeli będzie współpracować Hayforth wyznała, że otrzymała książkę od znajomego z Biblioteki Wędrowca.
Posłowie: Był to pierwszy przypadek naruszenia nazewnictwa wywołanego przez cywila. Podobne incydenty zdarzały się sporadycznie. W 2012 roku rodzima istota została sfotografowana, powierzchownie przypominała młodą Hayforth (ryc. 1.1), ponad dwie dekady po śmierci Hayforth w areszcie Fundacji.
Data Przełamania: 30 Października 1992 roku.
Nazwany podmiot: Dom w którym Michael Ashley Vincent spędził kilka nocy podczas swojej misji eksploracyjnej.
Streszczenie: Agent Michael Ashley Vincent, który kilka lat wcześniej ukończył misję eksploracyjną, używał dopełniacza "dom ██" kilka razy kiedy opowiadał historię jego dwóm kolegom, którzy nie mieli imion.
Jakiś czas później w Ośrodku 8 pojawił się duży, ceglany budynek, przecinając się z aktualną architekturą. Bezgłowe ciało Michaela Ashleya Vincenta zostało znalezione w środku, gwałtownie złapało żyrandol wykonany z poroża łosia i połączyło go ze swoją szyją. Jego twarz, która nie wyglądała na żywą, powiększyła się zajmując całą powierzchnię podłogi budynku.
Agenci polowi wysłani do ust twarzy stwierdzili, że nie posiada pełnego układu pokarmowego; natomiast doniesiono, że bezimienni koledzy Michaela Ashleya Vincenta zostali połączeni z jej języczkiem.
.
.
ŻĄDANIE="DOC-4000-H"
…
…
…
[DOSTĘP: PRZYZNANY]
4000-Halloway: Poniżej znajduje się ocenzurowana instrukcja dostępu do horyzontu ponad etykietami. Niektóre kroki zostały ominięte w tej wersji dokumentu. Zwroty i odpowiedzi będą się różnić w zależności od rodzaju podmiotu: najstarsze dziecko w rodzinie (Typ-1), urodzony pomiędzy (Typ-2), najmłodsze/jedyne dziecko (Typ-3).
- Używając organicznej rozpałki, rozpal ogień w kominku.
- Połącz sproszkowane kości samca rudego lisa (Vulpes vulpes w jakimkolwiek wieku), dorosłego samca lwa (Panthera leo) oraz fiszbinowca (Mysticetiw jakimkolwiek wieku, obojętnie jakiej płci). Wrzuć mieszaninę do ognia.
- Weź łatwopalną własność osobistą o dużej wartości sentymentalnej i pozwól ogniu ją pochłonąć.
- Ostrożnie wypuść trzy czarne pióra dowolnego ptaka z gatunku Corvus nad płomieniami, pozwalając, by dym uniósł je w górę.
- Jeśli ogień zacznie emitować wokalizacje, odpowiedz odpowiednim zwrotem (patrz zwroty i odpowiedzi) .
- Jeśli podane zostaną prawidłowe frazy, kominek się rozszerzy, drabina się opuści, a ogień będzie nieszkodliwy.
- Jeśli z jakiegoś powodu zostaną podane złe frazy, przeproś i nigdy więcej nie próbuj przeprowadzać procedury 4000-Halloway.
NOTATKA: Osoby obecne podczas procedury 4000-Halloway, ale nie przeprowadzające jej nie mogą w żadnym wypadku reagować na wokalizację ani podchodzić do aktywnego kominka.
Zwroty i odpowiedzi
Zwrot: Te lasy mają zasady.
Odpowiedź: A przynajmniej tak mówią.
Zwrot: A jeśli je złamiesz?
Odpowiedź: Zapłacę cenę.
Zwrot: Czy ktoś tam jest?
Odpowiedź: Jestem tylko ja.
Zwrot: I kim jesteś?
Odpowiedź: Wydaje mi się, że zobaczysz.
Fraza: Czego chcesz?
Odpowiedź: Spacerować z drzewami.
Fraza: Uważaj na swoje maniery.
Odpowiedź: Pójść z nimi na spacer, proszę.
KONIEC="DOC-4000-H"
.
.
ŻĄDANIE="Standardowe_Eksploracyjne_Protokoły"
…
…
…
[DOSTĘP: PRZYZNANY]
Notatka: Poniżej znajduję się skrócona lista, zawierająca tylko niezbędne instrukcje dotyczące przetrwania. Personel przydzielony do służby eksploracyjnej, przed rozpoczęciem musi również zapoznać się z 4000-SEP-3 do 8.
4000-SEP-1Ogólne wytyczne dotyczące eksploracji:
…1.01 Przed wejściem do miejsca, w którym nazwy są niedozwolone, musisz być wyposażony w standardowy fundacyjny zestaw ekspedycyjny.
…1.02 Nie spożywaj żadnego jedzenia poza tym z standardowego Fundacyjnego zestawu ekspedycyjnego.
…1.03 Pod żadnym pozorem nie wnoś broni palnej do wymiaru drzew.
…1.04 Podmioty Typu-1 muszą unikać przyjmowania bądź bezpośredniego kontaktu z tym, co można uznać za wartościowy zasób. Wliczając w to (ale nie ograniczając się do) formy waluty, metale i kamienie szlachetne, obiekty natchnione użytecznymi właściwościami anomalnymi i dobrze wykonana broń.
…1.05 Podmioty Typu-2 muszą unikać wszystkich rodzimych jednostek, które mogą traktować podmiot z czułością bądź pociągać go romantycznie, a podmiot nie może sprawiać wrażenia, że w jakikolwiek sposób odwzajemnia te uczucia. Oświadczenia rodzimych istot, wyrażające sympatię lub pociąg romantyczny względem podmiotu Typu-2 są fałszywe.
…1.06 Podmioty Typu-3 muszą unikać czynności powszechnie uważanych za niepoważne, luksusowe, bądź fizycznie pocieszające. Wliczając w to (ale nie ograniczając się do) tańczenia, palenia, zabawy zabawkami, picie cokolwiek innego niż wody, słuchanie muzyki oraz spanie na miękkiej powierzchni.
…1.07 Do struktur napotkanych wzdłuż drogi, którą musisz podążać można wejść po zapukaniu do drzwi. Opuść strukturę przez przejscie, przez które wszedłeś. Jeśli wszedłeś nieproszony, nie daj się wykryć.
…1.08 Jeśli zaśniesz w lesie, w którym zasady są najważniejsze, zapisz swoje sny. W zestawie ekspedycyjnym znajduję się dziennik. Jeśli napotkasz punkty orientacyjne bądź byty podobne w śnie, traktuj ten sen jako fakt.
4000-SEP-2Wytyczne dotyczące interakcji z rodzimymi istotami:
…2.01 Powitaj rodzime istoty wszelkimi formalnymi powitaniami przed rozpoczęciem rozmowy. Jeśli jest kobietą, ukłoń się.
…2.02 Mów serdecznym tonem głosu.
…2.03 Nie składaj żadnych fałszywych oświadczeń.
…2.04 Nie wypowiadaj się lekceważąco na temat bytów w ich obecności.
…2.05 Powiedz "proszę" i "dziękuje" w razie potrzeby.
…2.06 Odnosząc się do tamtejszych jednostek, używaj opisu ich wyglądu, zgodnie z protokołem 4000-Eshu.
…2.07 Nie odnoś się do istot poprzez imię, tytuł bądź desygnację, nawet jeśli się tak przedstawia.
…2.08 Nie podawaj swojego nazwiska, przezwiska, pseudonimu, przydomku bądź innej personalnej nazwy w obecności rodzimej istoty.
…2.09 Jeśli jednostka proponuje ci przypisanie nazwiska, tytułu bądź desygnacji, uprzejmie odmów.
…2.10 Jeśli rodzima istota zwraca się do ciebie, lub odnosi się do ciebie poprzez imię, tytuł bądź desygnację, zignoruj to zdanie, jakby nie było wypowiedziane.
…2.11 Jeśli będzie się naciskać na ciebie celem podania informacji uważanych za poufne, krótko odmów, przeproś i ukłoń się.
…2.12 Jeśli wydaje się, że rodzima istota potrzebuje twojej pomocy, rozważ jej wygląd przed zdecydowaniem o pomocy:
………2.12.A Jeśli istota wygląda groźnie, zrób wszystko co możesz, by jej pomóc.
………2.12.B Jeśli istota wydaje się atrakcyjna bądź nieszkodliwa, nie zbliżaj się
………2.12.C: Zawsze karm istotę, jeśli wydaje się głodna. Niniejsza zasada unieważnia 2.12.B.
…2.13 Nie próbuj ujeżdżać zezwierzęconych jednostek, które napotkasz, chyba, że zaufały ci dostatecznie i wyraziły na to swoją zgodę.
…2.14 Jeśli zaoferowano ci fizyczny prezent, odbierz go obiema rękami. Nie odrzucaj prezentu, nawet jeśli wydaje się, że nie ma zastosowania ani wartości. Niniejsza zasada unieważnia 1.04.
…2.15 Jeśli rodzima istota proponuje ci niefizyczny prezent bądź chce zainicjować wymianę, grzecznie odmów.
…2.16 Możesz przyjmować jedzenie od rodzimych bytów i oferować je innym bytom, lecz sam go nie spożywaj.
…2.17 Nie śpij w żadnej kwaterze oferowanej przez rodzime byty. Możesz spać w miejscu zamieszkania rodzimej istoty, o ile nie masz na to zgody.
…2.18 Jeśli rodzima jednostka oferuje towarzyszenie w podróży, zaakceptuj, ale nie mów jej dokąd idziesz.
…2.19 Jeśli tamtejsza istota ci pomaga, musisz jej pomóc w zamian, o ile nie zrobiłeś tego wcześniej.
…2.20 Jeśli natkniesz się na niecielesnego humanoida, który twierdzi, że nie jest tamtejszym bytem, zignoruj wszystkie poprzednie protokoły i postępuj zgodnie z jego instrukcjami.
KONIEC="Standardowe_Eksploracyjne_Protokoły"
.
.
ŻĄDANIE="Przesłuchanie_4000_0215"
…
…
…
[DOSTĘP: ODRZUCONY]
[Te dane zostały usunięte.]
…
…
…
ŻĄDANIE="Przesłuchanie_4000_0215"
POŚWIADCZENIE="EJAPERS/M4d754pARte3"
…
…
…
[DOSTĘP: PRZYZNANY]
[Witaj, dr Japers.]
Przesłuchujący: Dr Eugene Japers
Opis przesłuchiwanego: Rodzima istota z głową przypominającą króliczą.
Przedsłowie: Przesłuchanie przeprowadzono w 2005 roku podczas pierwszej ekspedycji dr. Japersa do miejsca, w którym mowa zabija.
[Początek zapisu]
"Dzień dobry, nieznajomy podróżniku."
Dr Japers: Dzień dobry.
"Miło jest zobaczyć nową twarz w tych stronach. Uprzejmie przepraszam za dym; po prostu przewietrzam swoje myśli. Jak się nazywasz?"
Dr Japers: Jak się…? Przepraszam, obawiam się, że nie mogę tego powiedzieć.
Dr Japers robi ukłon.
"Czyżbyś był prosty? Pytam tylko, jak masz na imię. Moje imię ostatnio poczęło pachnieć malinami, tak myślę… a może lwimi paszczami. Trudno to dziś stwierdzić, acz trzeba się starać."
Dr Japers: Ach, przepraszam. Obawiam się, że moje nazwisko ostatnio smakowało raczej cierpko.
Zajęcza istota śmieje się i zdejmuje czapkę.
"Nie, to ja winienem przeprosić. Nie powinienem był naciskać."
Dr Japers: W porządku. Nie mam nic przeciwko. Miło było cię poznać, ale muszę wyruszyć w dalszą drogę.
"Musisz? Mój dom jest niedaleko, miałem nadzieję zaprosić cię na herbatę."
Dr Japers kłania się ponownie.
Dr Japers: Bardzo mi przykro, ale w tej chwili nie mogę się zatrzymywać. Może innego dnia.
"Dobrze. Do następnego, nieznajomy, którego imię smakuje trochę cierpko."
[Koniec zapisu]
Przesłuchujący: Dr Eugene Japers
Opis przesłuchiwanego: Dżentelmen z zajęczym wizerunkiem..
Przedmowa: Przesłuchanie przeprowadzone w 2008 roku podczas czwartej ekspedycji dr. Japersa do tej nory między cegłami.
[Początek zapisu]
Dr Japers wspina się na wzgórze i odkrywa swojego zajęczego znajomego który dogląda liści kapusty.
"Dzień dobry, nieznajomy. Aczko—ach, przepraszam. Poznaliśmy się wcześniej, nieprawdaż?"
Dr Japers: Dzień dobry. Wydaje mi się, że tak. Trzy lata temu, jeśli dobrze pamiętam.
"Teraz pamiętam. Dosyć szybko uciekłeś."
Dr Japers: Tak, przepraszam za to. Wtedy byłem tu nowy i uważałem na tych, których spotykałem.
"Wciąż przepraszasz, widzę. Nie szkodzi. Jesteś nietutejszy? Bardzo interesujące. Z jakich lasów przybyłeś?"
Dr Japers: Nie pochodzę z żadnego lasu.
"Nonsens. Z pewnością masz drzewa tam, skąd pochodzisz, prawda to?"
Dr Japers: Mamy drzewa, ale są bardzo rzadkie. Większość miejsca zajmują domy i firmy.
"To są gorszego sortu lasy, lecz mimo wszystko lasy. Powiedz, jak się tutaj dostałeś?"
Dr Japers: Widzę, że jesteś dosyć dociekliwy. Chciałbym zadać tobie pytanie, czy masz coś przeciwko?
"Ach, wybacz mój brak manier. Widzisz, uważam się za uczonego i jestem trochę podekscytowany, mając okazję dowiedzieć się o innych lasach. Bardzo proszę, zadaj swoje pytanie."
Dr Japers: Kiedy się ostatnio spotkaliśmy, powiedziałeś, że trudno jest opisać twoje imię. Masz jakieś teorie, dlaczego tak jest?
"Mogę tylko założyć, że to dlatego, że długo byliśmy osobno - ja i moje imię. To było dobre, dumne imię, jestem pewien. Zapewne w tym momencie, jeśli wciąż istnieje, rozkłada się ze swojej dawnej wspaniałości."
Dr Japers: Jak myślisz, gdzie jest teraz?
"Wpierw, uczony kolego, odpowiedz na moje pytanie."
Dr Japers kiwa głową.
Dr Japers: Przeszedłem przez starą, ale dostojną studnię na końcu ścieżki, którą zwiedzam.
Druga osoba zawahała się przed mówieniem.
"Och, rany. Minęło sporo czasu. Będę szczery, myślałem, iż wszyscy starzy sojusznicy wymarli. Czy twój dziadek bądź ktoś podobny, miał tutaj swoją ukochaną?"
Dr Japers kłania się.
Dr Japers: Przepraszam najmocniej, ale obawiam się, że nie mogę odpowiedzieć na to pytanie.
"Dobrze. Rozumiem. Zaprosiłbym cię do mojej chaty na herbatę, lecz obawiam się, że to dla ciebie nie jest możliwe?"
Dr Japers: Obawiam się, że nie.
Partner konwersacji śmieje się, zrywa liść kapusty i daje go dr. Japersowi.
"Nie musisz się tak bać. Weź to i idź już."
Dr Japers przyjmuje liść obiema rękami.
Dr Japers: Bardzo ci dziękuję.
"Szerokiej drogi, może znajdziesz tę, którą szukasz."
[Koniec zapisu]
Posłowie: Później dr Japers nakarmił liściem rodzimą istotę przypominającą mysz polną, która później pomogła mu w podróży.
Przesłuchujący: Dr Eugene Japers
Opis przesłuchiwanego: Dawca liścia.
Przedsłowie: Przesłuchanie przeprowadzone w 2013 roku, podczas dziewiątej ekspedycji dr. Japersa do doliny niespokojnych tułaczy. Ze względu na wyjątkową, wydawałoby się, wiedzę tego, kto darował kapustę o naszym świecie, dr Japers został poinstruowany, by przeprowadzić bardziej szczegółowy wywiad, jeśli dojdzie do niego po raz trzeci.
Dodatkowo dr Japers otrzymał specjalne pozwolenie na składanie fałszywych oświadczeń w celu ułatwienia konwersacji, gdyż, jak pokazało pierwsze spotkanie, puszysty jest podatny na oszustwa.
[Początek zapisu]
Podróżując wzdłuż ścieżki zmęczonych wędrowców, dr Japers napotyka biały domek z dachem ze strzechy. Mały otwór w kształcie głowy królika jest wycięty w drzwiach. Dr Japers zbliża się i puka.
Dr Japers: Halo? Jest ktoś w domu?
(Nieco stłumiony głos z wewnątrz) "Tak, minutkę."
Mija dokładnie minuta, a drzwi się otwierają.
"Ach, widzimy się znowu! Wejdź, wejdź proszę."
Dr Japers jest wprowadzony do środka. Środek jest skąpo ozdobiony drewnianymi meblami i serwetkami robionymi na drutach.
Dr Japers: Masz piękny dom.
"Ha! Za to ty masz cudowne poczucie humoru."
Właściciel domu idzie do aneksu kuchennego i zaczyna przygotowywać wodę do czajnika.
Dr Japers: Nie, naprawdę myślę, że jest czarujący.
"Z pewnością. Miał taki być, dopóki sprawy po drugiej stronie się nie uspokoją, ale, cóż, wiesz jak wyszło."
Dr Japers: Obawiam się, że nie wiem. Potrzebujesz pomocy?
"Nie, nie nie nie. Po prostu usiądź przy stole, a ja przygotuje dla nas herbatę."
Dr Japers odsuwa krzesło i siada na nim.
Dr Japers: Jesteś bardzo hojny, ale obawiam się, że moje trawienie nie pozwoli na to.
"Oh, biedaczysko. W każdym razie, uważam, że herbata może zostać, chociażby jako pocieszna ozdoba."
Dr Japers: Jesteś bardzo miły. Powiedz mi, co miałeś na myśli mówiąc "uspokoją się"?
Włochaty gospodarz odpala piec i patrzy przez okno w podobnym kształcie, jaki miał otwór w drzwiach.
"Przypuszczam, iż twoje kontakty nie powiedziały ci całej historii, o zamieszaniu, które nas tu doprowadziło."
Dr Japers: Zamieszanie? Czy była jakaś wojna?
Kiciasty wzdycha.
"Czyż nie trwa ona ciągle?"
Dr Japers: Moi dziadkowie opowiadali mi o wojnach, ale nigdy nie wiedziałem o żadnej z takimi jak ty.
"Nie dziwiłbym się. Niewielu jest w tym lesie, którzy to pamiętają. Kosztem starego jest pamięć. Ale tak. Kiedy byłem małym chłopcem, w formie bardzo odmiennej od tej, którą mam teraz, mieszkałem po drugiej stronie studni. To było tam, gdzie się urodziłem, gdzie dorosłem, a jeśli będę miał odwagę marzyć, kiedyś tam wrócę."
Dr Japers: Więc, dlaczego tego nie zrobisz?
Czajnik gwiżdże.
"Nie mogę. Chyba, że dowiem się, że zostanę mile powitany."
Wytwórca herbaty napełnia filiżankę i siada po drugiej stronie stołu.
"Jestem pewien, że tego nie wiesz, ponieważ się ukrywają, ale są tacy, którzy zniszczyliby mnie przy najbliższej okazji- Ach, wybacz. Jestem pewien, iż nie chcesz słyszeć o tych mrocznych wspomnieniach."
Narrator historii popija herbatę.
Dr Japers: Nie, proszę kontynuuj. Te rzeczy mnie interesują - jestem twoim uczonym kolegą, nie pamiętasz?
"Jak sobie życzysz, uczony kolego. Będę mówił, dopóki herbata nie zrobi się zimna."
(Odchrząkuje.)
"Mówię to z przykrością, ale zostaliśmy zdradzeni. Wiesz, walczyliśmy ramię w ramię w wojnie przeciwko fabryce. Nic złego nie zrobiliśmy, pomagaliśmy im, a co zrobili oni? Zniszczyli nas. Zabrali ze sobą tyle naszych żyć i wszystkie nasze imiona. Niektórzy z nas tutaj pouciekali, gdy wojna dopiero się rozpoczynała, lecz niewielu. Niewielu. Mimo to ich nie nienawidzę."
Dr Japers: Cieszę się z tego.
"Jak mniemam! Wokół tych, którzy mieli pretensje do całego gatunku, kręciło się kilku staruchów. Było wielu, którzy nas chronili, walczyli za nas, a nawet umierali. Niektórzy przybyli, by tu mieszkać, odpocząć. Ja sam gościłem człowieka. Odwiedził mnie raz czy dwa, ale później go już nie widziałem. Nadal zastanawiam się od czasu do czasu, czy wpadł w ręce nieżyczliwego sąsiada, czy po prostu przestałem go interesować. Ale to nie ma teraz znaczenia. Przepraszam za paplanie o starej miłości. Z pewnością takie rzeczy cię nie interesują, uczony kolego."
Dr Japers: Wręcz przeciwnie, chciałbym usłyszeć więcej takich historii. Życie twoje i twojego ludu jest dla mnie bardzo interesujące.
"Jestem pewien, że tak jest, uczony kolego."
Silny wiatr przechodzi przez mieszkanie. Żadna ze stron dyskusji, nie odzywa się przez minutę. Żyjąca tu królicza osoba chrząka i kładzie rękę na głowie, jakby z bólu. Dr Japers przykłada rękę do czajnika.
Dr Japers: Wygląda na to, że herbata zrobiła się zimna. Myślę, że nadszedł czas by odejść.
(Lekko niewyraźnie) "Co? Wychodzisz? J-ja też powinienem."
Dr Japers wstaje od stołu.
Dr Japers: Nie, nie, nie, nie. Pójdę sam, dziękuję. Bardzo mi przykro, że tak nagle, acz muszę już ruszać w drogę. Myślę, że jestem już mocno spóźniony w swe strony.
"Co jest-? Ja nie… Proszę, nie idź. Coś jest nie-"
Dr Japers: Nic nie mogę na to poradzić.
"Stój! Co ty zrobiłeś? Nie wiem kim… gdzie się podziało moje imię? Nie mogę…"
Dr Japers szybko opuszcza dom. Jego były towarzysz szepcze i patrzy na swoje ręce.
Dr Japers: Hm… Smakuje raczej cierpko.
[Koniec zapisu]
Posłowie: Dr Japers pomyślnie powrócił do Ośrodka 8, ale wkrótce po tym zaginął. Dochodzenia w sprawie jego zniknięcia i obecnego miejsca pobytu nie przyniosły jednoznacznych wniosków. Początkowo wysunięto teorie, że dr Japers podczas swojej ostatniej misji był narażony na anomalny wpływ na jego fizjologię, jednak dokładna analiza nie wykazała żadnych nieprawidłowości genetycznych w futrze, które zostawił na swoim ekspedycyjnym sprzęcie.
END="Przesłuchanie_4000_0215"
.